Dziś skończyłam już 25 lat. Nie jest to udany dzień, jestem mega nie wyspana, torta nie ma, dzień tak samo do niczego.
Życzenia urodzinowe raczej się nie spełnią. Znów wszystko się pokomplikowało z czego przez dłuższy czas będzie mi coraz ciężej. Jak mówiłam już wcześniej, od początku mam przeje.... i cały czas nic nie zmierza ku dobru. Nie wierzę już w nic.