Teraz to jestem mega ale to mega wściekła.
Nie dość, że porzuciła wszystko to jeszcze bawi się jak nigdy dotąd. Co za żenada.
Trzeba mieć trochę godności a u tej osoby nie widze żadnej!
Masakra totalna. Nikt by się nigdy nie spodziewał a tu proszę. Denerwuje mnie to wszystko bo zostałam opuszczona, nie radzę sobie z niczym, do tego moja depresja też nie daje za wygraną, nie jest jakaś taka nieznośna ale przez to wszystko nie ma nocy żebym wyspala się, jest mi mega przykro, nie radzę sobie już z tym k****a.
Jak tak można, za grosz piep**onej empatii! Za grosz honoru i za grosz lojalności! Tak się nie postępuje! Nie łamie się komuś życia tylko dlatego, że się znudziło. Na cholerę te wakacje były? No na cholerę? Żeby wykorzystać to? Co za żenada a teraz ta osoba złamała nam życie, i za pewne śmieje nam się właśnie w twarz a my tego nie widzimy, nie chce tej osoby więcej widzieć na oczy. Zawiodła i zawaliła na całej linii. Dzięki niej zrozumiałam, że ch** ważna byłam i że gówno ją obchodzę. Nie postępuje się w tak podły sposób! Kłamstwami się, tak nie załatwia sprawyz
Mam dość.