Kolejne zdjęcie Katedry Św. Wita w Pradze tym razem od środka.
Mijają za 2 dni już 3 tygodnie odkąd tam byłam. Żałuję, że nie mogłam dłużej przebywać w tym pięknym mieście.
Mój nastrój w dalszym ciągu nie uległ zmianie. Mam coraz więcej obaw, zbyt wiele się działo żeby mogło stać się lepiej. Upały też nie dają za wygraną, była w końcu dziś burza ale idzie następna o ile nie zmieni kursu jak to zwykle się przeważnie dzieje. Wykańcza mnie fakt, że nie mogę się nigdzie samodzielnie dostać, brak komunikacji miejskiej uniemożliwia mi zdobywanie nowych doświadczeń, weny, inspiracji. Czuję sie jak w więzieniu...