Od wczoraj w górach w Karpaczu. Wczorajszy dzień był wyjątkowo pechowy dla mnie i to serio pechowy, a to się przypalilam a to telefon mi spadł i pękło szkło na szczęście hartowane, które wymienię dopiero po powrocie. Mega drogo tu.
Zdjęcie akurat robione w Japońskim ogrodzie Siruwia. Więcej zdjęć mam na aparacie ale dodam je dopiero kiedy wrócę do domu i przerzucę wszystko na kompa.
Jutro Praga, nareszcie będę w wielkim mieście i zwiedzę zabytki które już od jakiegoś czasu mnie ciągną.