Zdjęcie sprzed ponad tygodnia. Usunęłam teraz jeden wpis bo nie zauważyłam, że wcześniej dodałam to samo zdjęcie... Na niektórych zdjęciach jestem uśmiechnięta, wydawałoby się że nawet szczęśliwa ale tak jednak nie jest choć wtedy miałam po prostu jeszcze tą garstkę nadziei i potem znowu wszystko runęło. Nigdy tego nie pojmę i nigdy się nie pogodzę z tym co zaszło, nie potrafię, nie każdy potrafi. Kiedy nie ma się chęci do niczego i jest się świadomym że nie da się czegoś zrobić to ciężko jest, że tak powiem "iść na przód" a według mnie jest to nawet niemożliwe.
Nie było mnie tu z ponad tydzień. Miewam znów przerwy, denerwuje mnie wszystko dookoła i nawet nie mam możliwości odpoczynku.
Widzę, że zmieniło się tu coś, w końcu pokazują mi się najnowsze posty. Oby więcej zmian wprowadzili.