To mój chyba ostatni post. Nie jestem w stanie funkcjonować po tym jak bliska mi osoba potraktowała mnie w bardzo okropny sposób. Nie mam chęci do niczego, nie mam też siły żeby wstać. Nie chcę słuchać komentarzy typu "olej, idź naprzód" tak się nie da kiedy cały czas mi się to przytrafia. Nie wierzę w to po prostu. Czuję się bardzo źle, nie mam apetytu, nie mogę spać, nie potrafię się oderwać od myśli, w końcu pojawiły się myśli, które nie powinny w ogóle się pojawić ale są, są i coraz bardziej mnie pchają w tą stronę.
Czuję się jak zabawka... jak można ku*wa kogoś tak skrzywdzić?! Jak można być takim chamem?! Jak można kogoś tak potraktować bez żadnego żalu?! Ja się pytam jak? Jak można być takim potworem?!
To mnie bardzo boli zwłaszcza, że bardzo przywiązałam się do tej osoby, i miałam nadzieję, że wszystko się ułoży, że to tylko taka próba ale już nie wierzę w nic, nie wierzę, że będzie dobrze.
Wszystko mi o tej osobie przypomina, to jest nie do opisania... Jak można coś takiego komuś zrobić, kogo traktowało sie na początku dobrze a potem co, prysło bo coś się dzieje i nie wiem dlaczego.
Dręczy mnie to i łatwo mnie nie puści...
Oddałabym wszystko, żeby się pogodzić i dojść do porozumienia, żeby nie było tak jak się działo w ciągu ostatnich dwóch lat... Nie potrafię już tego znieść, nie mogę nawet nigdzie za bardzo wyjść bo nie mam dokąd, nie mam nawet gdzie wyjechać... Tak bardzo mi przykro i jest mi bardzo smutno... potrzebuję odpocząć a nawet nie mam takiej możliwości....