Wczoraj w końcu udało się mi ubrać choinkę mimo problemów z prawą ręką, którą mam nadwyrężoną i żyła, która wystaje boli jak diabli kiedy coś próbuję zrobić a mam jeszcze w planach zrobić jakieś świąteczne Blingee. Zasnęłam tej nocy dopiero po 4, przedtem wyszłam jeszcze na balkon a tu śnieg a nic w tv nie mówili o tym, ba, na radarze pokazywało burze. Ostatnio nic nie jest tak jak być powinno, miałam jechać z koleżanką na jarmark ale nie wypaliło przez co jestem poniekąd wkurzona bo miałam ochotę na grzańca na "świeżym" powietrzu. Chciałam też jakieś zdjęcia porobić bo ostatnio praktycznie nie mam żadnych nowych z zewnątrz. A jeszcze czekam aż na zakupy pojadę po prezenty dla przyjaciółki, mam nadzieję, że nie będzie śniegu i że nie będzie za ślisko.