Kociaczki w restauracji, cóż weszły przez uchylone drzwi ale to dość słodkie ^^
Ten najmniejszy malec to taki kaskader *^* słodziak.
Ogólnie wole psy ale te kociaki to widać jedna rodzina, słodkie to było.
Już w domku, choć nigdy u siebie nie czułam i nie czuje się jak w domu... jutro niedziela... nie znoszę niedzieli ... :(