Jak ten czas szybko leci, już za tydzień święta a za dwa tygodnie sylwester.
Trochę obawiam się świąt, od wielu lat nie czuję tego świątecznego nastroju, w tym roku wypije poraz pierwszy legendarny zimowy napój jakim jest Glühwein - Grzaniec.
Niemcy piją go na świątecznych kiermaszach, jarmarkach, więc i mnie skusił, przeglądając jak wygląda i jak jest prosty w przygotowaniu tylko mnie utwierdził i w sumie przywrócił nieco mi świąteczny klimat, którego nie pamiętałam od wielu lat.
Nieznoszę kłótni przed wigilią i to jest to czego tak bardzo nie znoszę od dłuższego czasu, kłótnia przed wigilią a w czasie wigilii sielanka, która kończy się później i pojawia się to samo: a kto posprząta, a kto nabrudził, tego właśnie nie lubię podczas świąt, odechciewa się wtedy wszystkiego.