Każdego dnia coraz trudniej .
Tak zgodzę się z tym mi jest coraz trudniej, więcej kłotni z samą sobą . Wiem że nie powinnam o sobie mówić źle ale mam jakiś inny wybór .?
Nie, nie mam ponieważ zawsze gdy wszystko jest okeej to musi się coś zjebać na przykład 5 z chemii to 1 z matmy, jest dobrze z przyjaciółmi to wali się w związku, jest dobrze w szkole to w domu nie koniecznie i tak w kółko i w kółko i w kółko i w kółko i w kółko i tak dalej .
Czasami mam wrażnie, że nie jestem tu potrzebna i myślę sobię jakby to było gdyby mnie nie było .? Czy było by lepiej czy nie .? Mieliby te same problemy co teraz czy nie .? Wiem to wszystko jest pojebane . Niby jest dobrze ale jednak nie, niby płaczesz ale naklejasz sztuczny uśmiech, niby się trzymasz ale tak na prawdę upadasz .