7 dzień.

dzisiejszy bilans:

- kanapka (podwójna) z surówką = (75 x 2) + ok. 50 kcal = 200 kcal

- kanapka (podwójna) z serkiem topionym = (75 x 2) + 60 kcal = 210 kcal

[ i tu moje pytanie: ile może mieć kalorii ten serek topiony na kanapce? dodam, że smaruję cienko + tylko jedną kromkę chleba. tutaj policzyłam jako 60 kcal, ale na prawdę nie mam pojęcia ile on może mieć... ]

- kanapka (podwójna) z szynką = (75 x 2) + 30 kcal = 180 kcal

- 4x wafel ryżowy z szynką =  75 kcal + 120 kcal = 195 kcal

- 1x wafel ryżowy bez niczego = 19 kcal

- jedna mini grahamka = 150 kcal

RAZEM POŻARTYCH KALORII: 954 :<

Dzisiaj pewnie przekroczę 1000, bo jeszcze dojdzie nie jedna moja herbatka ziołowa, a ona też pare kalorii ma + kanapki mamusi.

Czyli dzisiaj około 1500... ;//////// Nie wyrabiam. NIE UMIEEEEEEEM !!! Za dużo tych kanapek!!! ;/

Do tego wody dzisiaj nie mam :< Jakieś nędzne pół litra tylko wypiłam... :( Wody oczywiście.

Mam nadzieję, że jak dojdzie ten basen i skakanka, to doda mi to motywacji i na pewno schudnę. Bo jeśli nadal będę tylko jadła to, co dotychczas i dodatkowo nic nie robiła, to nie ma mowy o zrzuconych kilogramach ;/.

PS. Na jakich stronach liczycie pożarte kalorie? : )