Nigdy nie zastanawiłam sie nad tym jak umrę... Za 5, 10, 15 lat, może juz jako staruszka leżac na łóżku śmierci powiem: "hmmm fajnie było:)" Stojąc w ciemnym lesie z przyłożoną do skroni bronią uświadamiasz sobie że człowiek to tylko suma oddechów. Jesteś jaki drżaczy ogień na wietrze który może zdmuchnać pijany szczeniak z kradzioną wiatrówką.Nie widzisz nic... czy moze nie chcesz widziec?? Wściekłe zielone oczy popychają cie do grobu...Nie chcesz umierac.Masz dopiero 16 lat.. Upadasz... jestes sam.. przed oczami wiruje ci całe życie... Pierwsza przyjaźn taka co sie pamięta ją na całe życie, pierwszy pocałunek, wygłupy z kumpelą, pierwszy kosz,pierwsza jednynka pierwsza wielka miłość.. Płaczesz samotna w lesie pełnym ludzi ogarnietych znieczulicą...
ehhh to było straszne !!