No to sylwek. W tym roku przeżyłam dużo zaskoczeń. Pożegnalam gimnazjum. Z niektórymi straciłam kontakt, nawet z tymi co najmniej bym sie spodziewala. Za to poznałam wiele ludzi, bez ktorych nie wyborazam sobie codzienności. Ale niesety muszę też przebywac 5 dni w tygodniu, którym chętnie bym wydrapała oczy :) Miłosc ? Hmm.. nie opisalabym tego TYM słowem, szybciej zauroczenie. Jak zwyjle przez pewnien czas żalowałam, ale zaawsze to jakiś bagaż doświadczeń, dzięki ktoremu nie popełnie takich samych błędów. Przyjaźnie ? Poznalam w tamtym roku dziewczynę ale dopiero w 2011 zrozumiałam, że stała się moją przyjaciółką. A w tym roku roku z Kotem nie dałyśmy zyc pewnem koledze, kurde ciesze się, że Cię mam. No i Oska, Martucha, Dora i Karina, głupki. Karina jak zwykle się upominała, o wpis o niej. Masz pojsc z nami do Kreski ! Teraz Ci się upiekło :> Widzę Cię tam. ! Bez Ciebie nie ma takiej zaabawy. Baśka, Baska jak zwykle odwalałyśmy <3. I znowu grudzień stał się moim ulubionym miesiącem ; )
Visca el Barca <3