Berlin.
NIe wybieram się do szkoły. Myslalam, że to moje lenistwo, ale jednak wygrała moja gorączka. Ale do 7 chętnie się przejdę z ludziskami <3 A dzisiaj drugie wybory na klasowe mikołajki. Wojtek popsuł mi niespodziankę i powiedział, że to on mi robi prezent. Muszę się jutro zebrac. Niby zostanę w domu, ale obowiązki wzywają. Hiatoria, informatyka, angielski zapewne też polski. Jeszcze wymienic złotówki na euro. FUCK. Drugi raz w Berlinie i drugi raz chora, so nice <3
Visca el Barca <3
The Show Must Go On-Queen