Cierpie na brak zdjęć.
I marzę żeby wkońcu była wiosna bo ta zima już mnie dobija...
Tak w ogóle to sobota jakoś minęła... znowu nie mam Cię na parę dni, ale coż poradzić.
Jakoś trzeba wytrzymać kolejne 3 dni bez Ciebie..
W poniedziałek pierwszy dzień pracy
Aż od 14:30 do 21 ale co tam da sie przeżyć:)
Tak w ogóle te jebane święta są do dupy...
Nienawidzę ich ale okej,żeby nie było.
Wesołych zdrowych świąt, mokrego dingusa i smacznego jajka :D
Kiciuś... Starsznie mi Ciebie brakuje... Nawet sobie tego nie wyobrażasz...
Tak samo jak ja nie wyobrażałam że takie 3 dni doprowadzą mnie do wariacji bez Ciebie.
Kocham Cie niesamowicie... Tesknimy razem z bąblem mniejszym :)