Po 1. urodziła sie długo oczekiwana chrześniaczka Amelia:) Cieszę sie jak cholera:)
Po 2. W pracy zajebiście dobrze...:)
Po 3. Schudłam 15 kg :D
Co prawda męczy mnie cały czas sytuacja związana z Panem <R> :( no ale widocznie tak ma być... :( powoli sie jakoś "podnoszę" z tego...
A teraz zaczynam nowy etap w swoim życiu...
Lepszy? Gorszy? Sie okaże...
Ale wiem jedno mam zamiar korzystać z życia najbardziej jak sie da... Nie chcę sie zakochiwać, nie chce ufać, angażować się w związki itd.... no chyba że z <R.> ale to nie możliwe i tak... Więc nauka, praca, zabawa itd.... Żeby było GIT MAJONEZ jak to mówi Przemas :)