PcN - Czasami lepiej żyć sekunde
a ludzie którzy byli ze mną ,
dawno odeszli aż nie chce mi się wierzyć ,
ze mogłem to spieprzyć i nawet nie potrafię przeprosić ich za błędy
pokazać ze mam wiarę , na to ze umiem się zmienić
przypalam papierosa , znowu ściany mówią do mnie
słyszę głosy tych , których nie da się zapomnieć
przez to kalkuluje życie ile jeszcze tu pociągnę
szczególnie kiedy pije , płacze , wpadam w obłęd
i wcale nie chce tej pieprzonej akceptacji,
nie chce nic od życia więcej , oprócz bycia normalnym...
obczajaliście?
u mnie obczajone już dawno, ale powiem szczerze że jak na PCN to całkiem ok!
a wy jak nastawieni?