I tak marzę by przez przypadek Cię spotkać.
Kreskami na ścianie, jak więzień, liczę dni szczęścia.
i nagle cola inaczej smakowała tylko dlatego że pili ją z jednej butelki.
Zgubiłam się między dniem a nocą, fikcją a rzeczywistością, uśmiechem nr 4 a nr 636. Nadszedł czas odkurzyć półkę. Każdą szufladkę. Każdy zakamarek. Zapisać na dodatkowej płycie kilka ważnych wspomnień i wydarzeń. Poddać się formatowaniu. Żyć chwila jak w dzieciństwie
mogę wyrecytować ostatnią wiadomość od niego.
dzwonisz do mnie o 4 nad ranem i głupio pytasz ' co robisz ? ' ale za to Cię kocham, rób tak dalej.
Bo ona tak bardzo chciała, żeby coś napisał. Cokolwiek. Nawet zwykłe zostaw mnie. Ale on milczał. A ona tak bardzo chciała, żeby tylko napisał. Cokolwiek, żeby wszystko było jasne.
-Co się dzieje z człowiekiem, kiedy pęka mu serce? -Nic. Zupełnie nic. Przecież żyję, piję herbatę, biorę prysznic, czytam książki, czasem nawet się uśmiecham.. z tym, że każda z tych czynności nie ma najmniejszego sensu, rozumiesz?
To nic,że wyraźnie powiedziałeś "z nami koniec". Ja wymyślę nam nową bajkę, wktórej spotkamy się jeszcze raz i w której będziesz kochał tylko mnie.
bo gdzieś w środku siebie mam taki sentymentalny narząd. Jeszcze nie wiem, ale to chyba serce.