Szynszylki

Semestr I prawie zaliczony ;p najgorsze jest czekanie na wyniki.. ale w sumie i tak już wiem , że nie zaliczyłam. FOLOZOFIA to zmora I semestru :P hahaha

Krótkie ferie w domku cieszą jak 2 miesięczne wakacje :) Powroty do domu są najwspanialsze podczs studiów ;p

Dużo różnych ludzi poznałam, z niektórymi nawet duuuuuużo czasu spędziłam i nie wyobrażam sobie pobytu w Olsztynie bez nich . Na początku było suuper , zero kontroli rodziców, luz, prawie 0 obowiązków, nikt nie mówi Ci co masz robić, nie musisz się nikomu tłumaczyć, wychodzisz i wracasz kiedy chcesz... Ale po jakimś czasie poważniejesz i dochodzisz do wniosku, że nie po to przyszedłeś na studia.. Melanż, kluby, znajomi, alkohol - super, ale nie cały czas.. Sama nie wierzę, że to piszę, ale ... nauka też jest ważna .. bo po co iść , włożyć w to w chuj hajsu i później wrócić - bez sensu !!! Także wydaje mi się , że zrobiłam się poważniejsza niż przed studiami. Czas najwyższy chyba ;p już sama po sobie widzę , żę moje priorytety się zmieniaj,a , zaczynam poważnie myśleć o życiu , w mojej głowie jest coraz mniej głupot a coraz więcej poważnych myśli związanych z przyszłością..

Ostatnio przeglądając swojego fbl i czytając wszystkie wpisy od początku, patrząc na swoje zdjęcia stwierdziłam , że człowiek może zmienić się o 180 stopni w zależności od sytuacji .. Niby to dobrze, że ma SIĘ kilka twarzy , ale najważniejsze to być sobą , zawsze i wszędzie ! Nie warto zmieniać się żeby się komuś przypodobać  wtedy nie oszukujesz tylko tej drugiej osoby , ale też okłamujesz samego siebie !

Różne rzeczy nas spotykaja, szczęsliwe, smutne, dołujące ale też podnoszące na duchu i dodające skrzydeł. Nie można się załamywać bo po każdej nocy zawsze wstaje dzień :) Chodź często jest ciężko to nie można się załamywać bo ci którzy czekają na nasze nieszczęście, na nasz upadek rosną wtedy w siłę .. Dlatego nei poddawaj się , walcz o swoje z całych sił . A gdy jutro się obudzisz to wstań z łożka i powiedz 'To będzie piękny dzień' i rób wszystko żeby tak było i żebyś kładąc się spać mógł powiedzieć 'Panie Boże, dziękuję za ten dzień'