Droga Anabell
Nie wiem jak, ale opuść już mnie..
Za każdym razem przecież jest to samo...
Mój Anioł mnie powstrzymuje, nie pozwala mi do Ciebie podejść.
Odejdź. Zapomnij. Daj mi żyć.
Mam dość budzenia się nocą.
Czuję Jego obecność obok siebie, więc na nic się zdadzą Twoje sztuczki.
Jestem bezpieczna, nie skrzywdzisz mnie już.
Odejdź. Daj mi się cieszyć Jego obecnością.
Jeszcze 10 dni.
Studniówka. Ty. Cała noc.
Tak bardzo chce.
Tak bardzo nie moge się doczekać.