I znów kolejny ponad miesiąc mnie tu nie było ...
Ale tyle rzeczy sie ostatnio działo, że ciężko stanąć w miejscu :)
Zmiany, zmiany ... zmian ciąg dalszy ...
Chyba w końcu w pewien sposób dojrzałam do podjęcia tej decyzji.
Życie "bez was" będzie trudne, ale życie z wami chyba byłoby jeszcze trudniejsze ...
Za dużo wspomnień, za dużo myśli, za dużo spędzonego czasu by być tylko kimś jak każdy inny ...
5 lat zleciało, jak jeden dzień - słowa chyba najbardziej pasujące do tego wszystkiego. Każda chwila w stajni mijała w mgnieniu oka, a mimo wszystko pamiętam jakby było to wczoraj :)
Miło będę wspominać te parę lat, gdzie na początku spędzałam je w stajni, przy przygotowaniu koni do jazdy. Miliony poplątanych wytoków, coraz to bardziej kreatywne sposoby odwieszania ogłowia po jeździe, setki prób założenia kantara, by w końcu znaleźć ten jeden, właściwy ... Najciekawsze chwile to właśnie wtedy, wszystkie te okropne wędzidła, których nie dało się włożyć i każde " Natalka, pomożesz ? "
Kolejny okres czasu, gdy poza widywaniem się na stajni, spotykaliśmy się również już na placu, podczas zajęć. Za każdy uśmiech, za każde "dziękuję" za każde " a co będziemy robić za tydzień" za każde " ale było dziś fajnie " Czasami te proste słowa potrafiły dodać większego powera niż cokolwiek innego, a każdy uśmiech potrafił wyrazić więcej niż tysiąc słów :)
Mimo, że bywało różnie, a czas pokazał, że nie wszystko da się ze sobą połączyć ... to wracając do tego, myślę " Kurczę, ale było fajnie "
Bogatsza o więdzę i umiejętności będę rozwijać się dalej, a wszystkie chwile spędzone w stajni zostaną w głowie na zawsze <3 :)