noo, znów obozowe - chwilowo nie mam innych.
na zdjęciu - ania. siedziałyśmy z gab i daryjką i wdupcałyśmy frytki i było całkiem przyjemnie.
i wypowiem się, że cieszę się, że te trzy osóbki są i mam nadzieję, że one też się cieszą, że jestem ( albo chociaż jestem im obojętna i nie nienawidzą mnie, po moich dziwnych wyskokach ; - o ) mimo różnych idiotyzmów, które im nawyczyniałam i które zauważyły we mnie : - D
dobra, koniec tego dobrego. coś mnie na czułości wzięło : - o
pada sobie, ostatnio polubiłam deszcz -,-
nie wiem czemu, ale teraz mi nie przeszkadza. ilekroć krople zaczynają dudnić w okno, tylekroć mi się twarz cieszy. noo - ale mój pies ma chyba inne zdanie, bo właśnie mi wlazł na kolana i usiłuje się we mnie schować xD
to tyle mam do powiedzenia, nalałam wody ile mogłam i kończę.
sayonara : - *