Chyba gorzej być nie może.Podejrzewałam,że wszystko się ułoży,że będzie dobrze już do końca.Ale nic nie trwa wiecznie.Po burzy wychodzi słońce.Nie sądziłam,że ktoś nowy pojawi się w naszym życiu,że będę musiała przyzwyczajać się do obcej mi osoby.Tak naprawdę..wszystko mnie przerosło.Podchodzę już do wszystkiego z dystansem,bo już "chyba" wszystko za mną.Przynajmniej wiem,że osoba która codziennie mówiła mi,że mnie kocha nigdy się nie zmieni i taka jest prawda,jeśli człowiek nie chcę się zmieniać to tego nie zrobi.Nic na siłę..wiedz,że chcemy dla Ciebie dobrze.Mimo tego co zrobiłaś..i dalej robisz.Chcę naprawdę rozpocząć coś nowego,cały czas jakieś zmiany..nie chcę co chwilę się do wszystkiego dostosowywać od początku,przyzwyczajać.. to jest dziwne.Życie w biegu..mogę chyba tak to nazwać.Czas płynie bardzo szybko,dlatego lepiej pomyśleć o tym co będzie kiedyś.Spokojnie..wszystko będzie dobrze.