photoblog.pl
Załóż konto

Angel cz.50

 To ten dzień. Najczarniejszy dzień w mym życiu. Najgorszy aspekt miłości, to właśnie świadomość, że są rzeczy przed którymi nie zdołasz uchronić ukochanej osoby.
 Pokochałem moją małą blondynkę tylko po to by za moment ją stracić.
-Graziano..-chwyciła moją rękę odwracając mnie od okna-Nie rozmyślaj o tym.
-Jak? Jak, kiedy za parę godzin już nigdy cię nie zobaczę, nie przytulę, nie dotknę..-wymieniałem
 Smutna spuściła wzrok na ziemię.
-Ej..-chwyciłem jej policzki-Kocham cię, na zawsze-wtopiłem swoje usta w jej i zacząłem zdejmować z niej ubranie
 Po godzinie leżeliśmy wtuleni w siebie, okryci jedynie kołdrą i swoimi ciałami. Trzymałem mocno ją w ramionach jakby miała za chwilę uciec i przejeżdżałem ręką wzdłuż jej ciała.
 Moje palce ponownie zatrzymały się na jej tatuażach.  
Ten cholerny napad, ci gnoje którzy jej to zrobili..
-Nie wspominaj tamtych chwil bo i tak nie cofniesz czasu-odczytała moje myśli-
Warto  żyć dniem dzisiejszym, ale zawsze mając w sercu przeszłość. Ale nie chodzi o to, żeby tylko wspominać i wzruszać się. Ona ma budować nasze życie.
-Gdybym tylko ich spotkał..-mówiłem wściekły
-Nic byś nie zrobił. Bóg przewidział takie życie dla mnie.
-Jest niesprawiedliwy.
-Nie prawda. Wiedział, że cię pokocham a mimo to pozwolił mi przy tobie trwać. On nas kocha.

-To dlaczego mi cię odbiera?-mówiłem smutno
-Ja nie żyję. Nie mogę tu zostać. Przed tobą jeszcze masa życia. Nie opłakuj mnie.
Wpuść do swojego serca kogoś, kto rozumie twoje poczucie humoru, muzykę, marzenia. Znajdź kogoś, kto sprawia, że się uśmiechasz, śmiejesz i bujasz w obłokach przez całą drogę do domu.Znajdź kogoś, kto nie boi się przyznać, że tęskni. Kogoś, kto wie, że nie jesteś idealny, ale traktuje Cię tak, jakbyś taki był. Kogoś, dla kogo największym lękiem jest utrata Ciebie. Kogoś, kto całkowicie odda Ci serducho i będzie mówił "Kocham Cię" i naprawdę miał to na myśli, naprawdę będzie to czuł... I w końcu co najważniejsze, znajdź kogoś, kto będzie szczęśliwy budząc się przy Tobie każdego dnia i mimo upływu lat, zmarszczek i siwych włosów będzie Cię kochał z każdym dniem coraz mocniej...

Nie wierzyłem w to co słyszę. Żegnała się ze mną.
-Nie chcę cie zapomnieć-objąłem jej twarz
 Usiadła naprzeciwko mnie patrząc mi się w oczy. Przetarła o siebie dłonie przez co między nimi pojawił się biały płomień. Wciąż wpatrywała się w moje oczy i po chwili spojrzała w dół podbrzusza. Dotknęła dłonią mojego biodra przelewając w nie cały płomień. Nie czułem bólu lecz dziwne mrowienie. Przytrzymała dłoń w tym miejscu dopóki blask nie zniknął.
- Zrobione-usmiechnęła się i wskazała miejsce gdzie niedawno trzymała rękę
Teraz znajdowała się tam wytatuowana para skrzydeł. Prawie identycznych jak te, które miała dziewczyna.
-Teraz część mnie będzie przy tobie-nachyliła się by ucałować moje usta
-Dziękuję-wplotłem palce w jej blond loki-
Wiele razy kogoś straciłem, ale gdy tracę Ciebie i jestem przy tym bezsilny& to nie jest tak samo. To tak jakbym tracił wszystkich na raz.

 

 

Cały dzień spędziliśmy na wspólnych pieszczotach. Ignorowałem dzwoniący telefon. Nie obchodziło mnie czy dzwonił Garison, matka czy szef.  Musiałem spędzić ostatni dzień z Larą sam.
 Za oknem panował mrok. Spojrzałem na zegarek w telefonie ignorując 20 nieodebranych połączeń. 23:56.
 Za moment północ i nowy dzień.
-Laro..-zacząłem kiedy wciągnęła na siebie jeansy, wyglądała przepięknie.Niby zwyczajnie, jednak jeansy i biały sweterek przeplatany czarnymi wzorkami na jej ciele dostawały dodatkowego uroku-Czy możesz pokazać mi twoje skrzydła?-wiem, że to pytanie było bezsensowne jednak chciałem tego
 Chwilę się zastanowiła i rozłożyła ręce. Z jej pleców wysunęły się białe pióra. Były ogromne.
-Błyszczą-wskazałem na migoczące światełka pomiędzy piórami-Tak jak i ty-nie mogłem się pohamować i wpiłem w jej usta
-Musze już iść-wtuliła się w moją dłoń
-Nie zostawiaj mnie-poczułem jak po moich policzkach spływają łzy
-Nie chcę, ale muszę-w tym momencie z jej oczu zaczęły cieknąć błyszczące krople łez, a po pokoju rozległ się dźwięk płaczących aniołów. Z moich oczu leciał jeszcze większy potok łez
-Kiedyś się spotkamy. Teraz pocałuję cię i uśniesz. Gdy wstaniesz mnie już nie będzie-patrzyła na mnie smutnymi błękitnymi oczyma
-Pamiętaj, Kocham cię-oparłem swoje czoło o jej
-Kocham cię-ostatni raz spojrzałem jej w oczy i poczułem te ciepłe słodkie usta, a potem nie widziałem już nic.


Dodane 24 LUTEGO 2017
404

Informacje o xxmagicalstoriesxx


Inni zdjęcia: * * * * takapaulinkaWylot Burzowca bluebird11Zagroda. ezekh114PIERWSZE MARCOWE LISTKI xavekittyxOddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24