Love or hate cz.1
-Antonina pospiesz się! Zaraz wychodzimy!- usłyszałam głos Tobiasza mojego partnera od tańca
-Już biegnę!- odkrzyknęłam zapinając zamek od moich szpilek
Szybko podbiegłam do partnera i usłyszałam wywoływanie naszych nazwisk przez prowadzącego konkurs. Jak zwykle z uśmiechem na ustach wyszłam na scenę i dałam z siebie wszystko.
Zdyszana rozłożyłam usta w szerokim uśmiechu i ukłoniłam się.
Wspaniałe uczucie słyszeć brawa i aplauz ludzi. Tak naprawdę to fanów, którzy wspierają cię na każdym kroku.
W moim życiu bardzo wiele się zmieniło.
Tobiasz przytulił mnie do siebie i wspólnie pobiegliśmy za kurtynę.
-Byłaś cudowna!- przytulił mnie składając na ustach pocałunek
-I vice versa- uśmiechnęłam się szeroko
-Na pewno to wygramy- był pewny swego w końcu zawsze to robiliśmy
Zestresowani oczekiwaliśmy ogłoszenia wyników.
-A do finału przechodzą..Tobiasz i Antonina!- na Sali rozległy się gromkie brawa
-Nie wierzę- wydusiłam z siebie
-Widzimy naszych finalistów już niebawem na konkursie w Londynie-pożegnał ich prowadzący po czym wszystko dobiegło końca
Po zakończeniu pod sale podjechała limuzyna. Omijając wszystkich paparatzi wsiadłam do pojazdu wraz z moim partnerem i odjechaliśmy do naszego domu.
- Może masz pomysł na wspólne świętowanie?- zapytał chłopak
-Hmm..nie, nic mi nie przychodzi do głowy, za to wiem, że ty już na pewno jakiś masz- zaśmiałam się
-Naturalnie- popchnął mnie na łóżko zdzierając z siebie ciuchy i zachłannie wpił się w moje usta
28 PAŹDZIERNIKA 2017
1 LIPCA 2017
7 MARCA 2017
5 MARCA 2017
4 MARCA 2017
2 MARCA 2017
1 MARCA 2017
26 LUTEGO 2017
Wszystkie wpisy