Stoję w białej sukni przed lustrem i przyglądam się swojemu odbiciu. Nie wiem czy dobrze robię. Zaczęłam mieć wątpliwości. Kocham tylko jedna osobę, ale nie chce ranić Michała. Jak by czytając mi w myślach do pokoju wszedł blondyn.
-Jak tam?-zapytał
-Patrz-pokazałam mu moje trzęsące się ręce.
Uśmiechnął się do mnie i złapał za nie,a następnie każdą pocałował po zewnętrznej stronie.
-Chodź-pociągnął mnie w stronę łóżka-porozmawiaj ze mną szczerze
-O co chodzi?-zdziwiłam się
-Chcesz wziąć ze mną ślub?
-Tak-odpowiedziałam
-Ale jednak nie jesteś pewna tej decyzji-powiedział czytając mi w myślach
-To nie jest takie proste...
-Wiem ,że nadal kochasz Sebastiana i nie chcesz tak na prawdę się ze mną żenić.
-Nie wiem....-powiedziałam
-Ale ja wiem. Cala noc mówiłaś coś o Sebastianie. Sophii odwołajmy dzisiaj ślub. Nie chce, żebyś robiła coś czego nie jesteś pewna.
-Nie chce cie ranić-powiedziałam szybko
-Nie zranisz mnie , bo dla mnie jest najważniejsze twoje szczęście. Chce żebyś to ty była szczęśliwa a nie ja, a uwierz mi ,że gdy ty będziesz to ja też.
Spojrzał na moja niepewna minę.
-Patrz-wziął moja dłoń i przyłożył do swojego serca-Czujesz jak bije? Ono będzie takie tylko dla ciebie. A będzie cały czas takie,gdy ty będziesz szczęśliwa-powiedział
-Dziękuje-pocałowałam go w policzek-Twoja przyszła żona będzie miała wielkie szczęście. Wyszłam z pokoju i gdy chciałam wyjść na korytarz ku zdziwieniu zobaczyłam Sebastiana.
-Co ty tu robisz?-zapytałam zdziwiona
-Przyszedłem ratować to na czym mi zależy-powiedział i przyciągając mnie do siebie pocałował
Tęskniłam za jego ustami. To było to czego cały czas mi brakowało.
-Nie możemy być razem dobrze o tym wiesz-powiedziałam smutna
-Możemy-odpowiedział pewny
-Przecież...
-Nie obchodzi mnie to- wciął się- Nie czuje ze jesteśmy rodzeństwem ,więc tak nie jest. Dla ciebie mogę poświecić i zaryzykować wszystko
W moich oczach pojawiły się łzy. Chciałam coś powiedzieć,ale poleciałam na Sebastiana.
-Przytul go. Czekałaś na niego cały ten czas-powiedział Michał
-Czemu tak ci na tym zależy skoro to ty miałeś brać z nią ślub?-zapytał Sebastian
-Bo chce żeby była szczęśliwa ,a będzie tylko i wyłącznie przy tobie-powiedział
-Dzięki-wyciągnął do niego rękę Sebastian ,a Michał ja uścisnął.
-Ale niech jej się tylko coś stanie to nie daruje ci tego-zagroził mu
-Już nigdy nie popełnię tego błędu-powiedział do Michała ,a potem zwrócił się do mnie- Kocham cie mój niebiesko włosy czupiradle-poczochrał mnie po włosach
-Już nie niebieski- poprawiłam go i wtuliłam w niego
Niedawno zadałam sobie pytanie co wybrać marzenia czy miłość.....teraz wiem ,ze nie muszę miedzy tym wybierać. Miłość twojego życia zaakceptuje twoje marzenia,a wręcz przeciwnie będzie pomagała ci w ich spełnieniu. Moje marzenia spełniły się przy mojej miłości.
KONIEC
_____________________________________________________________________________
Kochani to koniec opowiadania . Chcecie dzisiaj nowe opowiadanie ?
Piszcie w komentarzach czy tak oraz jak wam sie podobalo obecnie zakonczone opowiadanie ; )
Czekam na opinie
kocham was ; *
28 PAŹDZIERNIKA 2017
1 LIPCA 2017
7 MARCA 2017
5 MARCA 2017
4 MARCA 2017
2 MARCA 2017
1 MARCA 2017
26 LUTEGO 2017
Wszystkie wpisyInni zdjęcia: Zima 2025r. rafal15891407 akcentovaAktualne zdjęcie dawstemoja śliczna patkigdmoja kicia patkigdja patkigdja patkigd:) dorcia2700Dzień kobiet szarooka9325... thevengefulone