Dzisiaj Sylwek.
Miałam iść do Justyny, ale oczywiśćie chuj z tego wyszło!
Jak bym poszła, to bym przynajmniej zapomniała i odreagowała wczorajszy dzień...
Ale nie, bo po co?!?! Kurwa... ;/
Ehh... starzy... Chciałabym żeby byli inni..
Justyna, ty mnie rozumiesz, bo wiesz jacy są...
I w końcu powiedziałam starej, że nie jestem katoliczką tylko agnostykiem
Chyba z godzine próbowałam jej to powiedzieć, ale jakoś nie mogłam, bo bałam sie jej reakcji. xD
Ale na szczęście nie było aż tak źle ;]
Powiedziała tylko, że to jest mój własny wybór
Na dzisiaj koniec. Ide grać ;d
WESOŁEGO SYLWKA ;*
kocham <3