SRAKA.
Okazałam się słaba. Mówiłam sobie, że mam Go gdzieś.
Ale nie okazało się prawdą, cholera. Nie wytrzymałam, wczoraj w nocy napisałam.
Odpisał, wszystko pozytywnie. Tylko dlaczego akurat ja, a nie On?
Tak, tak, wiem. On nie wytrzymał kilku godzin, napisał podczas naszego pierwszego
`kryzysu`. Po kilku godzinach.
Teraz może chciał sprawdzić, czy mi zależy? Nie wiem, ale wytrzymałam dwa dni.
Jak będzie dzisiaj? Czy wogóle będzie? Nie wiem, ale napewno nie napiszę!
A w dupie mam.
KONIEC TEMATU.
Ad się nudziło, co widać.
Ale nie powiem - ten kolor włosów mi odpowiada. ;D
Może strzelę coś takiego we wakacje, się zobaczy.
Czas zacząć snuć plany na ten czas. Gdzie jechać, gdzie nie,
kogo gościć a kogo wywalić.
W sumie to walić to. Jest jeszcze czas.
A to zdanie mówi tylko o tym, że straciłam znowu humor.
WTF...:/
Maybe you hear my voice,
but you can't touch my skin.