Pewnego dnia dziewczyna szła ze spaceru z przyjaciółka do domu ,gdy w pewnym momecie dostała bardzo dziwny sms od osoby ,ktorej nie spodziewła sie że do niej napisze i że ma jej numer....Staneła na srodku drogi i czytała go pół głosem tak by przyjaciółka tez go słyszała .Gdy to przeczytała wystarzszyła sie i pobiegła do niego ile miała sił w nogach...Po 15 minutach biegu dopbiegła do jego domu i wpadła w jego ramiona i odetchnęła z ulga...Chłopaka ucieszył sie że przybiegła i że nie zlekcewazyła jego smsa .Po tym jak dziewczyna odpoczeła poszli na spacer gdzie chłopak wytłumaczył , zwierzyła sie jej ...Dziewczyna nie była tym troche zdziwnona bo kilka miesiecy temu przyjaciel uprzedził ja że chłpak w ktorym sie zabujała ma kogos kto sie nim pobawi...Po tym jak chłopak skończył opowiadac dziewczyna pocieszała go ,az w pewnym momecie zauwazyli że jest dość póżno i dziewczyna musi wracac do domu ...Chłopak odprowadził ją do domu i na pożegnanie pocałował ja i powiedził że to ona jest Ta, o ktorej mazrył......