photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 WRZEŚNIA 2010

~

Kolejne zdjęcie z Wiednia - jedna z lepszych reklam bułek, jaką widziałam! Gościu umiał wykorzystać swoje polskie nazwisko! :)


 

Czuję się, jakby były we mnie ze cztery osoby. Siedzą mi w głowie. Każda coś mówi. Każda wie lepiej niż ta poprzednia i każda wysuwa nowe argumenty i wnioski. Łeb mi rozsadza.

I jak tu się z kimkolwiek widzieć? Jak z kimkolwiek normalnie rozmawiać? Jak udawać siebie, ukrywając usilnie swój prawdziwy nastrój, który w dodatku wychodzi uszami i nie daje spokoju?

Nienawidzę tych momentów, kiedy intensywnie myślę, staram się na coś wpaść, i nic nie przychodzi mi do głowy. Co za dramat!

 

A tak poza tym& Doskwiera mi wciąż to samo. Nic się nie zmienia. Z każdą sekundą, z każdym wdechem i wydechem, jestem coraz bardziej przytłaczana świadomością tego, że po prostu nic w żadnej kwestii nie robię. To przerażające.

Myślę, że ludzie mnie cenią taką, jaką mnie znają, za rzekome ambicje, za chęci, których mam bardzo dużo tylko nie do tego, do czego naprawdę mogłyby się przydać  cenią mnie taką, jaką mnie znają. Ale ja jedyna znam siebie prawdziwą i sądzę, że ta świadomość również przyczynia się do mojej samooceny.

Zawsze, kiedy ktoś mnie chwali, odpowiadam ee tam. Nie chcę wyjść na chwalipiętę. Ale w głębi pragnę tych słów bardziej niż powietrza, choć nie wiem po co, bo wcale mi nie pomagają. Nawet, jeśli mówię dziękuję, te słowa po prostu do mnie nie trafiają. To tak, jakbym miała wokół siebie rozpostartą tarczę, od której odbija się znaczenie pozytywnych słów, a która chłonie z dokładnością zegarmistrza wszystkie zgryźliwe komentarze, uwagi i krytykę.

A przecież dobrze wiem, pamiętam przecież, że ktoś mnie pochwalił. Ale ja tylko to usłyszałam, nie poczułam w konsekwencji nic. Zastanawiające.

 

O niczym tak nie marzę, jak wyjść z siebie i stanąć obok. Choć z drugiej strony się cieszę, że nie mogę tego zrobić, bo gdybym zobaczyła siebie z zewnątrz, pewnie załamałabym się do reszty.

To aż zabawne, jak czasem potrafię przewidzieć swoje zachowanie. Dla przykładu, gdybym poprosiła kogoś o powiedzenie mi wprost, co robię źle, i usłyszałabym to od niego, rozpłakałabym się i zaczęła nad sobą użalać  ale na tym by się skończyło. I co z tego, że nienawidzę tej cechy! Nienawidzę części siebie, tej właśnie. Nienawidzę! Czuję wstręt, odrazę. I jestem kompletnie zagubiona. (Ale nic z tym nie robię.)

Mogę się założyć, że jeśli kiedykolwiek dowiem się, co było/jest przyczyną tej mojej cholernej samooceny, będę przeszczęśliwa (ale nic nie zrobię). Będę się śmiać, choć początkowo będę w szoku. Jestem tego naprawdę ciekawa, już tyle lat się nad tym głowię&

Czy można zacząć nowy rozdział życia, podświadomie nie zamknąwszy poprzedniego?

 

Nastawiłam wodę na herbatę, wzięłam do ręki jabłko i zaczęłam je podrzucać. Po chwili zaczęłam się zastanawiać, kto tak właściwie włączył gaz?

Informacje o xxkarolisiaxx


Inni zdjęcia: Dzieci zaufajdobrymradom18Ja zaufajdobrymradom18Dzieci zaufajdobrymradom18Ja zaufajdobrymradom181483 akcentovaMaj 2024 milionvoicesinmysoulNa skeyparku nacka89cwaObrazek warszawski aceg:) nacka89cwaNew papież nacka89cwa