Wiedeński storczyk :-)
W tej kwestii nic nigdy nie szło po mojej myśli. Więc dlaczego teraz miałoby pójść?
Nie mogę założyć, że poszło - byłoby to zbyt optymistyczne założenie.
Nie mogę też założyć, że nie poszło - bo nie wiem, jak jest naprawdę.
W tym wypadku każde założenia mogą się nie sprawdzić.
Mimo, iż doświadczenie mówi inaczej, mam jeszcze gdzieś cień nadziei na to,
że chociaż ten jeden raz będzie tak, jakbym chciała.
A jeśli nie to chyba oszaleję.
Mam wspaniałą klasę i wspaniałą wychowawczynię. I powiem Wam, że ten weekend trochę mi przeszkadza. Potrzebuję go, oczywiście (muszę posprzątać pokój), ale nie chcę go tak do końca...
Jestem naprawdę ciekawa, kogo z tej fantastycznej klasy będę za trzy lata nienawidzić?