Zacznę od małej historyjki. W poniedziałek jechałam tramwajem i zobaczyłam uliczkę, którą postanowiłam zapamiętać. Myślę sobie "ulica o której istnieniu nikt oprócz mieszkańców nie myśli bądź nie wie". I we wtorek idąc do domu panowie właśnie spytali się mnie o lokalizację tej ulicy. Oczywiście opisałam drogę i mój dzień, który i tak był dobry, stał się jeszcze lepszy! :)
O autostopowaniu nie będę pisała, bo jest wiele słów, których bym musiała użyć, żeby opisać całość naszej wycieczki.
Zmierzam ku harmoni, jestem na samym początku. Dużo muszę się nauczyć, bo jak na razie jestem głupim małym człowiekiem, który potrafi obliczyć równanie różniczkowe, a to mi nie jest potrzebne ani trochę, żeby poczuć się szczęśliwą (chociaż jak moje odpowiedzi zgadzają sie z książkowymi, to czuję satysfakcję xD)
Posłuchajcie Bisquit!
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika xxhimymxx.