Miałam rzucić to gówno, miałam się wziąć za siebie... Ale KURWA myśl, że już NIGDY GO nie odzyskam, że już NIGDY nie będę mogła się do niego przytulić, dać buziaka, wygłupiać się czy nawet patrzeć w jego piękne oczy rozpierdala mnie od środka... Chcę cofnąć czas... Ewentualnie wrócić na stałe do Polski i naprawić to WSZYSTKO co JA zjebałam...
Gdzie jesteś?