zdj. z tego roku wiosną
To ostatnie zdjęcie jakie zrobiłam.
Już nie przywita mnie ta mokra i zawsze uśmiechnięta mordka. Nie zobaczę sopelków lodu na jego brodzie. Nie zajrzę w jego piękne oczka. Nie będę mogła już go przylulić. Wiedziałam, że długo z nami nie będzie, że niedługo odejdzie, ale nie w ten sposób, w takim cierpieniu, a ja nie mogłam mu pomóc, nie wiedziałam jak. Wiedział, że jestem przy nim, prosił bym mu pomogła, ja jedynie mogłam go przylulić.
Już nigdy nie będę miała takiego jak on, był jedyny w swoim rodzaju, był zawsze gdy miałam doła, wtedy przychodził i kładł swój łepek na kolanach i słuchał co do niego mówię. Nie chcę innego, chcę mojego Atosa. Tyle wspomnień z nim związanych. Pamiętam dzień kiedy go kupiłam, jak się nim opiekowałam gdy złamał łapkę, a dziś... ;(((