Zdjęcie z telefonu: moja droga do szkoły

Codziennie nadchodzi taka pora, której nigdy nie lubię gdy przychodzi.

Czas wspomnień, przemyśleń i wrażeń które mną kierują.

Siedze, i myśle...

Nie lubie myśleć w ten sposób...

Otwieram zeszyt i próbuje coś zanotować...

Bez celu - dlaczego?..

Nie mogę się skupić, myśli kierują moimi ruchami i moimi emocjami...

Jestem szczęśliwa, a po chwili mam łzy w oczach...

Pustka..

Próbuje o wszystkim zapomnieć - żyć chwilą..

Nie zawsze się da...

Leci w słuchawkach: The Offspring..

Zaraz przerzuca się przez przypadek na happysada albo myslovitz

Znowu pustka..

Próbuje szukać pocieszenia..

Bez skutku

Mija sekunda, minuta, godzina, 2 godziny

W końcu ten nieubłagany stan przechodzi...

Jeśli nie przechodzi - czekam na sen

Czekam, myśle, czekam i myśle..

Czasem żyje w imaginowanych marzeniach..

W końcu usypiam i przenoszę się w idealny świat snu...

"Roztaczała wokół aurę kobiety niezależnej,

 choć rozpaczliwie potrzebowała kogoś obok siebie.(...)"