No i nadszedł ten dzień - zakończenie roku szkolnego. Troszkę smutno, znajomości które sie toczyły przez te 4 lata, i to przyzwyczajenie. No ale cóż, coś sie kończy bo mogło rozpocząć sie coś nowego. Mimo to cieszę sie ze w końcu całkowicie mogę poświęcić sie mojej Ukochanej Kruszynce, ze już nic innego nie będzie pochlanialo mojego czasu.
No a my przechodzimy okres kolejnego nieszczesnegozablokowania. Przez 3 dni gorączka prawie 40 stopni, mMasakra.Ale na szczęście jest już lepiej. :)
No i w końcu weekend! oby pogoda dopisywala.