Przechodzę poza granice wroga. Będę walczyć po drugiej stronie. Wiem, że nie upadnę tym razem.


To niesamowite co potrafisz ukryć tylko poprzez przybranie uśmiechu.


Utknęłam w tej rutynie. Muszę zmienić moje drogi zamiast być słaba.


Jestem gotowa zacząć wszystko od nowa. Czekanie mnie męczy.
 

Nie umiem pozbierać myśli. Za dużo jest w nich Ciebie.


Nie mów, że mnie potrzebujesz. Nie mów, że Ci przykro. Złamałeś każdą część mojego serca. Powinnam była wiedzieć już na początku, że to wszystko było tylko kłamstwem.


Wynieś się z moich myśli, bo tylko marnujesz swój czas.


Jest jedna zasada. Jeśli chcesz być w moim sercu: jestem jedyna albo spadam.
 

Obiecałeś mi cały swój czas, ale wybrałeś ją.


Może i potrzebuję odwyku. Może i jestem uzależniona. Ale Twoja miłość jest jak narkotyk. Opętałeś mnie swoją miłością.


Łzy rozpadają się wokół mnie. Ból sprawia, że staję się silniejsza. Z każdym dniem wierzę coraz bardziej. Wierzę, że mogę zmienić moje życie. Wierzę, że mogę zmienić świat. Uczę się znowu kochać. Uczę się ufać. Znalazłam moją drogę życia.

Jest dzień, który w życie się zamienia, robisz pierwszy życia łyk.


Tu znika gniew i nie leje się krew, tutaj miłość anuluje każdy grzech.


By móc zawrócić czas i przeżyć te chwile jeszcze raz.


Pięknie jest milczeć wspólnie, jeszcze piękniej - śmiać się razem.


Jedna chwila... Jedna myśl... Jedno słowo...


Trzeba to przeżyć, jakby jutra miało nie być.


I chyba jestem już inna, jakaś taka silna, bardziej odważna, mobilna.


W szarej codzienności w pogoni za marzeniami.


Cały mój świat w Twojej osobie się streszczał.


Nie wolno zostawiać świata takim jaki jest.