* ja, 47.5kg/164cm
Czasy niewinności minęły, bezmyślne zachowanie doprowadziło do rozpadu psychiki, na setki odłamków, głupia dziewczynka.. za każdym razem odrzucała wyciągniętą dłoń ludzi, którzy bezradnie patrzyli jak ona się stacza i cierpiąc nic nie mogli zrobić. A ona? Tonęła w prochach, wypełniała nimi pustkę. Głupia dziewczynka, popadała w paranoje, przypalała się i cięła się na kawałki, czuła nienawiść do świata, rodziny, nie odzywała się ni słowem całymi dniami, nie wychodziła z pokoju, próbowała się zabić, głupia dziewczynka.. Karetka przyjechała dwa razy, ale dopiero za drugim razem zgodziła się na "leczenie". Zamknięta przez dwa tygodnie płakała całymi dniami. Wypis : Osobowość chwiejna emocjonalnie, bpd, początek schizofrenii. Po dostaniu wypisu, wróciła do domu. Nie było jak wcześniej, było gorzej. Czuła spojrzenia, pogardę. Wariatka. Nadal wypełnia pustkę... Niszczy do końca.
Kocham.