Urban Legends, czyli "Legendy miejskie", znane szczególnie w Stanach Zjednoczonych. Są to rozmaite opowieści dotyczące strasznych wydarzeń, które miały miejsce blisko danej grupy ludzi. Tego typu historyjki z dreszczykiem opowiadane z ust do ust zwane są przez mieszkańców USA. Legendy te są zazwyczaj makabryczne i sprawiają wrażenie realności, choć nie zawsze, niektóre są trochę głupkowate i trudno w nie uwierzyć. Obecnie jednym z najbardziej rozpowszechnionym tematem w mitach miejskich jest ten opowiadający o nawiedzonych kasetach video lub stronach www. Wiadomo, że miejskie legendy muszą mieć nutkę realności a przynajmniej sprawiać wrażenie, że mogą dotknąć nas osobiście. Kaseta video czy strona www to bardzo realne rzeczy życia codziennego. Kasetą video posłużyli się twórcy filmów z pod znaku Ring. POdam wam kilka historii, tych głupich, ale też i tych fajniejszych.
Noc na cmentarzu
Chłopak zakłada się z przyjaciółmi, że spędzi noc na cmentarzu. Niestety koledzy rano znajdują go martwego żadnym znakiem zranienia. Jego ciało leży na rękach posągu (przeważnie anioła). Historia popularna w latach 80-tych w amerykańskich liceach oraz akademikach, mająca za zadanie przestraszyć nowych członków chcących przystąpić do gangu lub bractwa. Noc na cmentarzy była jednym z etapów otrzęsin kandydata.
Telefon
Podczas ciemnej, burzliwej nocy starsza kobieta odbiera telefon. Słyszy jękliwy głos, coś mamroczący, przypominający głos jej chorego męża, który kilka dni wcześniej zmarł. Zdziwiona odkłada słuchawkę, jednak telefon nie daje jej spokoju przez całą noc. Za każdym razem, gdy go odbiera słyszy ten sam jęk. Następnego dnia rano prosi kierowcę, aby zawiózł ją na cmentarz, gdzie leży jej zmarły mąż. Na miejscu kobieta odkrywa, że podczas burzy słup, do którego była przymocowana linia telefoniczna przewrócił się na grób jej męża.
Solarium
Młoda kobieta przygotowuje się do ślubu. Ogląda się w lustrze, w sowjej sukni ślubnej. Po długim przyglądaniu się, uznaje, że ładniej by wyglądała, jakby się trochę opaliła. Odaje się do najbliższego solarium. Obsługa pozawala kobiecie na 30 minut opalania, ponieważ dłuższy czas może być niebezpieczny dla zdrowaia. Jednak po pół godzinie opalania klientka nie jest zadowolona z efektu. Udaj się do następnego solarium. Tam również pozwalają tylko na 30 minut. KObieta znowu jest neizadowolnoa. Udaje się jeszcze do trzeciego i czwartego salonu. Czynność powtarz przez cztery najbliższe dnia. W dzień ślubu Pan młody znajdyje ją martwą w swoim pokoju. Lekarz twierdzu że przyczyną śmierci było rozpuszczenie i spalenie się wszystkich narządów wewnętrznych.