I zaczęła się deszczowa, zimna, szara i dołująca jesień.
Kiedy byłam pięcioletnim dzieckiem wyglądała ona zupełnie inaczej. W październiku było ciepło na tyle, że można było chodzić w bezrękawniku i bawić się na dworze w najlepsze. Liście były bardziej kolorowe niż teraz, wszystko było bardziej.
Teraz nie wiem czy dzieci w ogóle wychodzą z domów. W dobie komputerów, telefonów i tabletów wszystko wygląda inaczej.