wracając z morkonu

Ej, mogę Cie przytulić?
        w twoje ramiona głowę wtulić.
        Pocałować delikatnie, jak senne marzenie,
        by nie zabrały Cie, znikające księżyca cienie.
        Ej, ja tęsknię, tak bardzo Ciebie brakuje...
        tych wszystkich kłótni, złych słów - teraz żałuje.
        Nie ma Ciebie, tak jakby mnie nie było.
        bez Ciebie, ze mnie samej wiele ubyło.
        Nie potrafię bez ciebie żyć i oddychać,
        potrafię tylko z tęsknoty usychać...
        Kocham cie, a ty mnie nie pamiętasz...
        Za moją miłość i czyny potępiasz...
        cóż poradzę ze zawładnąłeś sercem i duszą...
        serce i rozum, zgadzać się nie muszą,
        bo chodź wiem ze nie masz dla mnie uczucia,
        na twój widok wciąż czuje, w sercu ukłucia,
        i nadzieję mam, ze może coś się zmieni,
        i wspomnienie o mnie, nie znajdzie się wśród cieni...

zostaniewsz wryryta w mej pamięci......