Tibidabo,
czyli panorama Barcelony...
Tęsknię za Jagodą, która jest nad morzem, ale na szczęście w poniedziałek już wraca. Strasznie mi się nudzi w domu, a w dodatku boli mnie gardło. Była u babci i dziadka na parę dni z kuzynkami i było fajnie. Strasznie mi się plączą palce na klawiaturzę. Chyba nie umiem już tak szybko i dobrze pisać.
P.S. Nie patrzcie na moją minę i na włosy bo był wiatr.