Slodki aromat goracej latte tego chlodnego poranka roznosi sie po pokoju, przez wielkie przeszklone drzwi na taras widac slonce uparcie przeciskajace sie przez galezie drzew na ogrodzie. Gorzki, cieply dym papierosowy wypelnia pluca. W tle posrod trzaskow starej plyty slychac doskonale znana mi melodie. Ma smak miodu, rozany zapach, czerwony kolor z lekkim dodatkiem czerni i bieli. Cialo cale buja sie leniwie do rytmu. Papieros w dloni zatacza piruety kreslac wymyslne plynne ksztalty powoli rozplywajace sie w powietrze. Dopijam kawe, koncze papierosa.
Nikogo nie ma obok, nikogo nie bedzie, nie potrzeba. Nie dzis.
One of these mornings
You're goin' to rise up singing
Then you'll spread your wings
And you'll take the sky