wspomnienie lata na zimny, deszczowy wieczór. :)
summer.
flowers.
music.
& me.
oj tak... pamiętam ten dzień. wielkie natchnienie. ^^
patrząc na to zdjęcie nasuwają mi się dwie, a nawet trzy myśli.
1. kwiatki i muzyka świetna kompozycja. jakoś cieplej mi się robi kiedy patrzę na to zdjecie xD
2. niech żyją białe bluzki w połączeniu z dżinsami ;P
3. patrzę i nie wierzę. Mój bęben wcale nie jest taki duży. Zdjęcie to udowadnia xD
uzupełniem ćwiczenie z geografii. to nie jest łatwe. więc wspomagam się ćwiczeniem Agnieszki ;* dzisiaj na fizyce pomazałam jej nowy golfik korektorem. nie chciałam naprawdę! ;D wyybacz...
haha! a ja dzisiaj sprzedawałam na loterii! ;p
ostani dzień, ostatnie trzy przerwy. koniec.
zebraliśmy naprawdę dużo pieniędzy.
Milena wygrała kubek. A to ja na niego polowałam! pech to pech... xD
jutro już czwartek. Ten czas zdecydowanie za szybko leci.
ale może to i lepiej z jednej strony.
przyznam szczerze, że chyba odrzyłam.
Wszystko jest możliwe, daję radę, ale nie wiem na jak długo...
chyba czas zakończyć.
dlaczego ja się jeszcze nie uczę?! ;>
aha. i pragnę poinformować, że zbieram na gitarę.
gdyź jest to bardzo fascynujący instrument a poza tym jak słyszę jej dźwięki to odpłyyyywam. xD
muszę się nauczyć. chociaż z moją cierpliwością nie będzie to łatwe.
więc może ktoś się dółoży i pomoże? ;P