taka data, musialam cos dodac.
nie mam w domu nic do żarcia. ale i tak jestem grubasem, haha.
czuję się, jakbym przegrała życie. czas leci tak szybko, najlepsze lata przeciekają mi przez palce, a ja stojąc w miejscu, nie potrafię osiągnąć nic. tkwię w miejscu, w którym nie chcę być z ludźmi, z którymi nie chcę żyć, którzy są mi obojętni i którym obojętna jestem ja. tymczasem w alternatywnej rzeczywistości jestem taka kochana, szczęśliwa i pełna motywacji do robienia tylu wspaniałych rzeczy; przez większość dnia mam przy sobie ludzi, przy których czuję się najlepiej. wybrałam tą złą drogę, czuję to. i przez to jestem nikim. nie mam nikogo za sobą.
just a pointless, fat, stupid bitch