Zwykłam twierdzić, iż nie istnieje na świecie czynność bardziej błoga niż nicnierobienie.
Jeśliby tylko zechciałaby istnieć, wiedziałabym o niej pierwsza.
I chyba nie ma zjawiska piękniejszego niż spokój ducha. Nie ma, prawda?.
Kiedy jestem tu i tam, truję płuca nikotyną.
Wiem, że utknąłem między skutkiem, a przyczyną
czas gwałtownie mi się kurczy.
czy ktoś dysponuje zbędnymi minutami ?.