Takie tam jakieś z ogniska.
W końcu weekend! Jutro do Sepna, a w niedziele do Czempinia. Trzeba nauke jeszcze wcisnąć.
Adresy zapisane na kartce, niedługo trzeba wybierać kartki świąteczne, potem wypelnić, zakleić i wysłać!
Dzisiaj siostra znowu nocuje, czyli znowu musze zejść wcześniej, żeby z nia spać. No coz, bywa, nie? :D
W autobusie prawie spalam, ale chociaż bylo milusio.
*
Everyday I'm suffling :D