Ależ się pogrążam.
We wszystkich dziedzinach życia.
Nie mogę dać sobie spokoju z pewną osobą, przez co w ogóle nie skupiam się na nauce, a to prowadzi do rozgoryczenia przez które wyżywam się na bliskich.
How sweet!
Niech już będą te wakacje.
Pojadę do jakiejś głuszy, zupełnie sama i może się wyciszę.
~
Pierwszy raz jechałam z tatą motocyklem.
Nie było to jakieś świetne.
Kask mnie wkurwiał, plecy bolały i miałam stresa, gdy zobaczyłam na liczniku 90 mil/h.
Jechaliśmy do Lubska na turniej siatkarski leśników.
Chłopakom nie poszło jakoś szalenie dobrze, ale woli walki nie można im odmówić.
A jutro Luxtorpeda.
Będę na ich koncercie 6 raz i zapewne będę się bawiła tak dobrze, jak na każdym poprzednim.