'I nie mam żadnych zmartwień kiedy tak leżę z blantem,
Za to mam jedno pytanie czy nie masz hajsu dla mnie,
Hipokryta, bo kiedy mam to kombinuje jak się go pozbyć,
Hajs to jebane ścierwo, dlatego wciąż ja nie mam tej forsy,
Ja naprawdę nie mam tej forsy i mówię serio,
Ale nie wychodzę z formy jak Wilku,
Jak upieczony sterczę ze szlugiem na winklu,
I w dupie mam sądy, i jak spotkasz mnie gdzieś,
To bez problemu, mogę cię olać jakbyś rozdawał ulotki,
Bez problemu jak Smokey,
I nie mam zmartwień, kiedy mam frajdę,
I robię z siebie łajzę, bwoy,
I do dwunastej budzikom śmierć,
Bo przez gibony mam w oczach piasek, boy,
Ta, dwie kawy rano na rozpęd, bo mam co robić,
Nie daję za wygraną, myślę jak pogodzić mój portfel i forsę,
Widocznie się nie lubią, ale mam plan,
Brzmi trochę głupio, mam styl gorący jak gówno,
Którym resztę leszczy se wciągnę dupą,
I nie chcę krzyczeć "życie ty suko",
Bo doceniam cokolwiek co mam,
Nie mam hajsu jak zmartwień,
Ale gdybym nie miał co robić to robiłbym hajs..'
Tak to właśnie już jest.
Inni zdjęcia: Księga locomotiv Zapiekanka w środku,smacznego. halinamStasic duchem obecny bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Fix me milionvoicesinmysoulArchiwum X pustkawarzona... maxima24