Po pierwsze, dzięki, za tyle wyświetleń wczoraj! Dzięki, że piszecie <3 Piszcie dalej, nie wstydzić się ;)
Dzień jakiś taki... nie wiem czemu, ale jakoś mi tak źle (?) A jak czytam niektóre wasze notki, to robi mi się jeszcze gorzej... Jasne, to nie moja sprawa co niektórzy chcą ze sobą robić i nie będę nikomu nic wytykała :) Nikt nie jest idealny!
Dzień dzisiejszy, jak na razie:
Ś: Ciemna bułka z dżemem
II Ś: 2 małe kawałki makowca
O : Duuuużo kaszy grycznej z sosem (ostatnio moje ulubione danie haha)
P: Kawa
K: Kanapka i jabłko
Nie wiem co będzie na kolacje, może płatki? Lub znów kanapkę? Postaram się zjeść ok 16:30, a potem opcjonalnie wypić herbatę. :)
Wcale nie będę jadła mniej, jak większość z was robi... Spowolniace sobie metabolizm i na dobre wam to nie wyjdzie... Więc może jeszcze warto to przemyśleć?
Co u Was?
Czy każda z Was ma tyle nauki?
Zapomniałam dodać, że już dzisiaj miałam trochę ruchu, więc dlatego obiad większy, bo po prostu wróciłam głodna. ;)